Sezon na kurki w pełni chociaż w tym roku tych małych, złotych darów lasu jest nie za wiele. Można je za to kupić w sklepach albo na bazarkach. Uwielbiam te małe grzybki, ponieważ idealnie łączą się makaronem, mięsem, różnymi sosami czy w śniadaniowej jajecznicy. Ze świeżych, w sezonie korzystam, aż do przejedzenia, ale kilka porcji po przesmażeniu zamrażam na zimę (surowe będą po rozmrożeniu gorzkie).
POLĘDWICZKI Z KURKAMI
Składniki:
1,2 szt polędwicy wieprzowej
250 g świeżych kurek
1 cebula
1 szklanka wody
2,3 ząbki czosnku
2 łyżeczki majeranku
1/4 łyżeczki soli
1/4 łyżeczki pieprzu
smalec do smażenia polędwicy
masło do smażenia kurek
Przygotowanie:
Polędwicę myjemy osuszamy ręcznikiem papierowym, a następnie nacieramy przeciśniętym przez praskę czosnkiem, solą, pieprzem i obtaczamy w majeranku. Odstawiamy na noc do lodówki.
Zamarynowaną polędwicę kroimy w plastry, rozbijamy delikatnie pięścią (nie używam tłuczka, bo polędwica jest za delikatna). Plastry polędwicy obsmażamy na patelni, a następnie podlewamy wodą i dusimy około 40 minut.
W tym czasie można przygotować kurki.
Kurki trzeba oczyścić, duże pokroić. Cebulę musimy pokroić w pióra. Na oddzielnej patelni rozpuszczamy 3 - 4 łyżki masła, na którym smażymy kilka minut kurki. Kiedy będą miękkie dodajemy cebulę, a potem doprawiamy do smaku solą i pieprzem (opcjonalnie sos można zabielić śmietaną, u mnie bez) .
Kiedy polędwiczki będą miękkie dodajemy do nich wcześniej przygotowane kurki, mieszamy i dusimy razem jeszcze około 10 minut.
Prezentuje się bardzo apetycznie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za udział w akcji "Pora na kurki 2015"
Pozdrawiam