Dostałam ostatnio do spróbowania kawałek pasztetu domowej roboty, który bardzo mi posmakował (rzeczywiście był bardzo dobry). Jakie było moje zdziwienie kiedy dowiedziałam się, że to pasztet z warzyw. Ale jak to? Pasztet tak bez grama mięsa? Tak, i to bardzo smaczne tak, mimo , że trochę takie oszukane.
PASZTET Z SOCZEWICY
1,5 szkl soczewicy (użyłam zielonej, ale czerwona też jest dobra)
2 marchewki
1 średnia pietruszka
1 średni seler
1 cebula
2 ząbki czosnku
3 jajka
3 łyżki bułki tartej
100 ml oliwy
szczypta soli i pieprzu
Przygotowanie:
Soczewicę zalewamy wodą i odstawiłam na godzinę, po tym czasie opłukujemy, wlewamy świeżą wodę,gotujemy około pół godziny aż zrobi się miękka.
Po ugotowaniu lekko ją miksujemy.
W oddzielnym garnku gotujemy obraną marchew, pietruszkę i selera, po ugotowaniu warzywa studzimy i ścieramy na tarce o średnich oczkach
Starte warzywa łączymy z soczewicą, pokrojoną bardzo drobno cebulą, czosnkiem i żółtkiem. Dodajemy bułkę tartą, oliwę i sól oraz pieprz, mieszamy wszystko dokładnie.
Na koniec do masy delikatnie dodajemy ubitą na sztywno pianę z białek.
Masę przekładamy do foremki posmarowanej tłuszczem, pieczemy 50 minut w 180 stopniach.
Po upieczeniu studzimy i przechowujemy w lodówce, tak jak pasztet z mięsa.
rewelacyjny pomysł! :)) Jestem jak najbardziej za ! Na pewno spróbuję zrobić w domu
OdpowiedzUsuńWow, to idealny przepis na wege pasztet! W Święta będę miała parę weganów i chyba przygotuję wegański pasztet. Dzięki za pomysł ;)
OdpowiedzUsuńWow, ten wegański pasztet wygląda obłędnie. Koniecznie muszą go zrobić w weekend. Będzie idealny dla moich wege gości.
OdpowiedzUsuń