sobota, 28 lutego 2015

Śniadaniowy parfait z granatem i amarantusem


Pomysł na smaczne i szybkie, ale niebanalne śniadanie weekendowe. 
Niby proste płatki śniadaniowe połączone z jogurtem,ale musicie przyznać, że wyglądają jak deser rodem z najlepszej restauracji.
 
PARFAIT Z GRANATEM I AMARANTUSEM 


Składniki:

1 jogurt grecki
2-3  łyżki ugotowanego amarantusa
4 łyżki płatki śniadaniowe(u mnie cheerios)
1 granat 
1 łyżka miodu

Przygotowanie:

Schłodzony jogurt grecki mieszamy z ugotowanym amarantusem. Dosładzamy odrobinę miodem. Granata obieramy, wyjmujemy ziarenka.
Do szklanek lub pucharków układamy warstwami ulubione płatki śniadaniowe, granata i jogurt z dodatkiem kaszki na przemian. 


Amarantus można zastąpić inną drobna kaszką np. jaglana albo kukurydzianą.



środa, 25 lutego 2015

Żółte curry


Stęskniłam się już za kuchnia tajską, tak dawno już nie robiłam nic azjatyckiego. 
W końcu na moim talerzu wylądowało bardzo słoneczne curry z kurczaka i żółtych warzyw. Przepis  prosty, na podstawie tych, które zamieszczałam wcześniej, ale danie jest w tak optymistycznym kolorze, że szarą zimą aż żal nie zrobić ponownie.

ŻÓŁTE CURRY 
(Golden curry)



Składniki:

1 filet z kurczaka
1 papryka żółta
1/2 puszki kukurydzy
1 cebula
2 ząbki czosnku
1/2 łyżeczki pasty z tamaryndowca lub  sok z 1/2 cytryny lub limonki
1 łyżeczka sosu rybnego
1 łyżeczka sosu sojowego
3 liście kafiru
3 łyżeczki żółtej pasty curry
mleko kokosowe
olej kokosowy do smażenia
pieprz cytrynowy i papryka czerwona do smaku


Przygotowanie: 

Filet kroimy na kawałki. Paprykę myjemy i kroimy w kostkę. Obieramy cebulę, czosnek i kroimy w pióra. Paprykę odsączamy z zalewy. 
Rozgrzewamy olej kokosowy na patelni lub woku, szklimy na nim cebule i czosnek. Następnie na patelnię dodajemy curry i kurczaka. Kiedy kurczak się ładnie obsmaży na patelnię wrzucamy pokrojona paprykę i liście kafiru. Na końcu, gdy papryka już zmięknie wlewamy mleko kokosowe i mieszamy. Dodajemy łyżeczkę pasty z tamaryndowca, łyżeczkę sosu rybnego i sojowego. 
Doprawiamy do smaku.
Podajemy z ryżem.







poniedziałek, 23 lutego 2015

Sernik pistacjowy z nutą imbiru (pistachio & lime cheesecake)


Robiąc zakupy w jednym z marketów znalazłam słoiczek z zielonym masłem/kremem  pistacjowym. Od razu pomyślałam, że byłoby ono genialne jako dodatek do sernika. W pierwszym zamierzeniu  sernik pistacjowy miał być na zimno, ale ostatecznie po małej podpowiedzi co do dodatkowych składników zdecydowałam się sernik upiec. Na sernik pistacjowy w wersji "bez pieczenia" będzie jeszcze pora, ale pomysłu na razie Wam nie zdradzę, ale za to napiszę jak  zrobić wyjątkowy, kremowy i lekko egzotyczny sernikiem pistacjowy.
  

SERNIK PISTACJOWY Z NUTĄ IMBIRU
(pistachio & lime cheesecake)



Składniki:

spód:
100 g herbatników 
4 łyżki wiórków kokosowych
sok z 1/2 limonki
1 łyżka miodu
50 g masła

masa serowa:
750 g sera mielonego
1/2 szklanki masła/kremu pistacjowego 
4  jajka

200 g cukru drobnego
2 łyżki mąki ziemniaczanej
1/3 łyżeczki startego świeżego imbiru

polewa:
250 g sera
1 łyżka cukru pudru
1 łyżka pasty pistacjowej
pistacje do dekoracji

Przygotowanie:

spód:
Wiórki kokosowe prażymy na suchej patelni uważając aby ich nie przypalić. Studzimy. Ciastka drobno kruszymy, łączymy z wiórkami i dodajemy sok z limonki, miód oraz rozpuszczone masło. Wszystko mieszamy i rozkładamy równomiernie w tortownicy wyłożonej papierem do pieczenia. Dociskamy dłonią lub dużą łyżką. Odstawiamy na chwile do lodówki.

masa serowa:
Do misy miksera wrzucamy wszystkie składniki masy serowej (kolejność bez znaczenia) i miksujemy do połączenia wszystkich składników, ale niezbyt długo, aby nie napowietrzyć za bardzo masy.
Masę serowa przelewamy na spód z ciastek i wstawiamy do piekarnika rozgrzanego do 180 stopni na 40 minut. Po tym czasie przykręcamy piekarnik do 160 stopni i pieczemy jeszcze około 20 minut (najlepiej sprawdzić metodą patyczka czy już można skończyć pieczenie) Sernik studzimy w piekarniku przy lekko uchylonych drzwiczkach.

polewa:
250 g sera miksujemy z cukrem pudrem i  pastą pistacjową.  Smarujemy nią wierzch zimnego sernika, dekorujemy pistacjami. 
 



czwartek, 19 lutego 2015

Sernik Tahini (Tahini cheesecake)


Już od jakiegoś czasu "chodzą" za mną domowe serniki. Robię je raczej od święta i najczęściej w formie tradycyjnej, na kruchym cieście i z rodzynkami, ale nadszedł czas na małe zmiany. Tym bardziej, że do świąt jeszcze daleko, a do mojej kuchni niedawno trafiła pasta sezamowa (Tahini). Kupiłam ją z zamiarem zrobienia placków, a pozostałą część wykorzystałam do sernika sezamowego. 
Sernik wyszedł naprawdę kremowy i pyszny (chyba,że ktoś nie lubi chałwowego posmaku). 
Niestety przy okazji dowiedziałam się, że chyba jestem lekko uczulona (objawiło się swędzeniem buzi) na większą ilości Tahini. Zjadłam trochę samej pasty podczas przygotowania sernika, trochę próbowałam polewy, trochę masy serowej no i na końcu zjadłam solidną porcję upieczonego już sernika. 
Za dużo...??? ;) 
 Trochę mnie to zaskoczyło, bo nie mam reakcji alergicznych na inne składniki pokarmowe, w tym na suchy sezam.
 W każdym razie sernik bardzo mi posmakował  i zrobię go ponownie.  
Polecam.

SERNIK TAHINI
(Tahini cheesecake)



Składniki:
(forma 24 cm) 

spód:
150 g herbatników typu Petit
3 łyżki sezamu
1 łyżka miodu
50 g masła 

masa serowa:
500 g sera (najlepiej już przemielonego)
200 g cukru
1 cukier waniliowy
80 ml śmietany
2 jajka
2 łyżki śmietany 30%
2 łyżki mąki ziemniaczanej
4 łyżki pasty sezamowej (Tahini)

polewa:
1/2 szklanki pasty sezamowej 
2 łyżki śmietany 30%

Przygotowanie:

spód:
Sezam prażymy lekko na suchej patelni , do otrzymania złotego koloru i studzimy. Ciastka rozkruszamy na drobny pył. Masło roztapiamy. Rozdrobnione ciastka mieszamy z sezamem oraz masłem i miodem. Wykładamy nimi dno tortownicy wyłożonej papierem do pieczenia, dociskamy, odstawiamy na 5 minut do lodówki.

W tym czasie robimy masę serową.


masa serowa:
Do misy miksera wkładamy przemielony ser biały (użyłam już gotowego sera na sernik z wiaderka), dodajemy całe jajka, śmietanę, cukier, cukier waniliowy, mąkę ziemniaczaną oraz Tahini. 
Wszystko miksujemy tylko do połączenia składników (niezbyt długo aby masa za bardzo się nie napowietrzyła, bo inaczej sernik będzie pękał). Gotową masę serową przelewamy na spód z ciastek.

Wstawiamy do piekarnika rozgrzanego do 180 stopni na 40 minut , po tym czasie zmniejszamy temperaturę do 160 stopni i pieczemy jeszcze około 15 -20 minut. Sernik studzimy w piekarniku przy lekko uchylonych drzwiczkach piekarnika.

Do piekarnika, w którym pieczemy sernik dobrze jest wstawić naczynie żaroodporne z wodą, aby sernik nie pękał.

polewa: 
Pastę sezamowa łączymy ze śmietaną i lekko  podgrzewamy.Polewę rozsmarowujemy na ostudzonym serniku.
 






wtorek, 17 lutego 2015

Ciasto kukułka


Bardzo lubię nalewkę z cukierków kukułek, dlatego z dużą dozą ciekawości robiłam to ciasto.  Już na etapie przygotowania nie oparłam się pokusie i zniknęło kilka cukierków. Smak kukułek trochę znika w masie budyniowej, dlatego dodałam nieco więcej wiśniówki. Niestety przez ten dodatek to ciasto tylko dla dorosłych ;)

CIASTO KUKUŁKA





Składniki:
 (na formę 20x25cm)

400 g cukierków kukułek
4 opakowania herbatników typu Petit
4 opakowania budyniu czekoladowego
1 litr mleka 
250 g masła
2 łyżki kakao
2 łyżki cukru
1/3 szklanki nalewki wiśniowej
 

Przygotowanie:
2 szklanki mleka podgrzewamy i rozpuszczamy w nim kukułki. 
W pozostałych 2 szklankach zimnego mleka rozrabiamy budyń i cukier, które następnie wlewamy do gotującego się mleka z rozpuszczonymi całkowicie cukierkami. Gotujemy masę do momentu aż zgęstnieje.
Ugotowany budyń przekładamy do miski, którą przykrywamy folią spożywczą, aby na budyniu nie zrobił się kożuch. Odstawiamy do wystygnięcia.

Masło ubijamy na puszystą masę dodając kakao, a następnie po 1 łyżce budyniu i miksujemy do chwili połączenia się składników. 
Do miksowanej masy kukułkowej wlewamy stopniowo wiśniówkę.

Formę wykładamy folią aluminiową lub papierem do pieczenia. W formie układamy warstwami herbatniki i masę.
Ciasto wstawiamy do lodówki co najmniej na 10-12 godzin.













sobota, 14 lutego 2015

Deser walentynkowy

 Happy Valentine's Day my Friend !!!


DESER WALENTYNKOWY





Składniki:
2 serki homogenizowane waniliowe (200 g)
2 galaretki truskawkowe
czerwony barwnik 


Przygotowanie:
Galaretkę rozpuszczamy według przepisu na opakowaniu, studzimy. 
Serki przekładamy do oddzielnych miseczek. Do każdego dodajemy po 10 łyżek galaretki i mieszamy, aby dokładnie się połączyła z serkiem. 
Pozostałą galaretkę odstawiamy. 
Do jednej z misek z masą serkową dodajemy odrobinę czerwonego barwnika aby przyciemnić kolor. 
Na dno pucharka wlewamy galaretkę. Pucharek odstawiamy do lodówki na około 10 minut, aby lekko stężała. 
Następnie nakładamy drugą warstwę deseru, masę serkową z barwnikiem i ponownie odstawiamy na około 10 minut do lodówki. 
Kiedy masa stężeje nakładamy trzecią warstwę i na kolejne 10 minut odstawiamy do lodówki. 
Jeśli któraś z mas lub galaretka stężeje zanim zdążymy zrobić kolejną warstwę można lekko podgrzać naczynie z masą i wymieszać, wróci do ciekłej konsystencji.
 













Walentynkowe menu

piątek, 13 lutego 2015

Koktajl szpinakowy - zielony detox


Zaczynam kolejny dzień na zielono! Tym razem w wersji oczyszczającej, w sam raz po tłustoczwartkowym szaleństwie (...było grubo ;) ).  
Taki koktajl to nie tylko poranna  dawka witamin i błonnika, które oczyszczają organizm i wzmacniają odporność, ale też spora dawka energii. Moja dzisiejsza poranna porcja dla zdrowia tym razem w wersji dla zaawansowanych w szpinakowych bojach. Jest bardzo orzeźwiająca, a przez dodatek imbiru może się wydawać lekko piekąca.
W najbliższym czasie planuję osiągnąć kolejny etap zielonego wtajemniczenia i zająć się jarmużem albo miksem z sałatą.


KOKTAJL SZPINAKOWY z KIWI i IMBIREM


Składniki:

1 duża garść szpinaku typu baby
ok. 1 cm korzenia imbiru
2  kiwi
1/2 szklanki soku pomarańczowy (lub wody niegazowanej)
kilka gałązek natki pietruszki  (wersja dla zaawansowanych) 
miód (do posłodzenia według uznania) 

Przygotowanie:

Szpinak płuczemy w wodzie. Kiwi i imbir obieramy i kroimy na mniejsze kawałki.Wszystkie składniki koktajlu wrzucamy do blendera i miksujemy do momentu otrzymania gładkiego musu. Jeśli mus jest za gęsty można dodać więcej soku. Dosładzamy miodem. 
W wersji dla zaawansowanych można dodać kilka gałązek natki pietruszki.











środa, 11 lutego 2015

Pączki portugalskie

Pączki , pączusie,oponki , donaty, chrusty, faworki bez nich nie było by udanego Tłustego Czwartku. Na taka rozpustę można sobie pozwolić ten jeden raz w roku bezkarnie i  w nieograniczonej ilości.  
W ostatni weekend wypróbowałam przepis z ostatniej "Kuchni" na pączki portugalskie. Moim zdaniem to świetna alternatywa dla naszych ciężkich, drożdżowych, tradycyjnych pączków. Ciasto przypomina bardziej znane oponki (pączki wiedeńskie), ale smażymy je w innej formie i nie polewamy lukrem , a podajemy z syropem pomarańczowym. U mnie też w wersji z cukrem pudrem. 
Jeśli nie macie jeszcze pomysłu na jutrzejsze święto polecam lekkie (a co ważniejsze szybkie w wykonaniu) pączusie portugalskie.

PĄCZKI PORTUGALSKIE


Składniki:
ciasto:
150 ml wody
50 g masła
175 g mąki
2 łyżki soku pomarańczowego
4 jajka

syrop pomarańczowy: 
sok z 2 pomarańczy
50 g cukru pudru
skórka otarta z 1 pomarańczy


Przygotowanie:
pączki:
Wodę podgrzewamy z masłem w rondlu do momentu całkowitego rozpuszczenia  masło . Kiedy masło się rozpuści wsypujemy do rondla mąkę i mieszamy aż powstanie gęste ciasto,odchodzące od ścianek rondla. Do ciasta dodajemy sok pomarańczowy, zdejmujemy garnek z ognia i cały czas mieszając studzimy ciasto. 
Do przestudzonego ciasta dodajemy po 1 jajku mieszając, aż ciasto je wchłonie. Ciasto przestajemy mieszać kiedy straci połysk. 
Na rozgrzany tłuszcz małą łyżeczką (można sobie pomóc drugą łyżką, ponieważ ciasto się klei) nakładamy niewielką porcję ciasta ( smażąc się urośnie). Ciasto nie musi mieć formy kulki. 

syrop:
Do garnka wlewamy sok pomarańczowy dodajemy cukier i podgrzewamy aż stanie się klarowny i zacznie lekko gęstnieć. W tym momencie dodajemy skórkę z pomarańczy.

Pączki podajemy z syropem lub oprószone cukrem pudrem.



 








poniedziałek, 9 lutego 2015

Zielony koktajl z mango


Ameryki zielonymi koktajlami nie odkryłam. Są one  modne już od jakiegoś czasu, tylko do mnie nie przemawiały, a wręcz źle się kojarzyły. Myślałam, że skoro koktajl jest aż tak zielony i robi się go z dodatkiem szpinaku to musi być obrzydliwy. 
Jak bardzo się pomyliłam wiem tylko ja.

KOKTAJL SZPINAKOWY z MANGO


Składniki:
(na 1 dużą porcje)
1 duża garść szpinaku typu baby
1 mango
1 banan 
1/3 szklanki soku pomarańczowego
kilka listków świeżej melisy (opcjonalnie) 

Przygotowanie:
Szpinak płuczemy w wodzie. Owoce obieramy i kroimy na mniejsze kawałki.Wszystkie składniki koktajlu wrzucamy do blendera i miksujemy do otrzymania gładkiego musu. Opcjonalnie przed zmiksowaniem dobrze jest pokrojone mango i pokrojonego banana lekko zamrozić. 
Jeśli koktajl będzie za gęsty dodajemy więcej soku pomarańczowego.