Życie w biegu, w
stresie, w zanieczyszczonym środowisku prowadzi do różnego typu
alergii czy nietolerancji pokarmowych. Dodatki konserwantów i
barwników do żywności, wszystkie te "E" w składzie produktów, mogą
powodować nasze coraz gorsze samopoczucie. Alergia to nie tylko
katar, świąd skóry, czy opuchlizna wywołane pyłkami albo
glutenem w pożywieniu, ale może mieć też charakter nietolerancji
dającej objawy np. ze strony układu pokarmowego, pojawiające się
nawet do 2,3 dni po spożyciu alergenu.
Może się okazać, że nawet
w tych starannie wybranych przez nas produktach i w daniach
ugotowanych w domu mogą znajdować się składniki, których
organizm nie toleruje albo toleruje słabo i daje o tym znać dopiero po jakimś dłuższym czasie.
Ale jak sprawdzić, które to składniki
skoro do tej pory jadło się wszystko i dlaczego akurat tu poruszam
ten temat?
Ponieważ w ostatnim czasie nietolerancje pokarmowe
dotknęły mnie osobiście i w najbliższym czasie na blogu będą
pojawiały się przepisy na dania z zakresu diety eliminującą
szkodliwe produkty tzw. Fodmap (polecone przez lekarza więcej znajdziecie tu albo tu)
Czy to oznacza,że zmieni się profil bloga? Na razie nie mam takich planów, ale na pewno znajdzie się tu kilka przepisów na zdrowsze dania, także te z diety eliminacyjnej. Zaczynam od placków marchewkowych, które mogą być pyszną kolacją albo śniadaniem.
(wszystkie przepisy dotyczące diety eliminacyjnej znajdziecie pod etykietą FODMAP)
PLACKI MARCHEWKOWE
Składniki:
1,5 szklanki mąki owsianej
1 szklanka startej marchewki (około 3 średnie marchewki)
1 łyżeczka proszku do pieczenia (najlepiej bezglutenowego)
1/2 łyżeczki sody
1 jajko
2 łyżki brązowego cukru
1 szklanka mleka migdałowego/ryżowego/kokosowego
1/4 łyżeczki cynamonu
1 szczypta soli masło do smażenia
Przygotowanie:
Składniki suche (mąkę, proszek do pieczenia, sodę, cynamon, sól, cukier) mieszamy w misce.
Marchew ścieramy na najdrobniejszych oczkach tarki warzywnej i odciskamy lekko z soku.
Jajko roztrzepujemy z mlekiem, a następnie dodajemy po łyżce składników suchych. Na końcu do ciasta dodajemy marchew. Mieszamy i smażymy na patelni na maśle.
Niestety placki maja jedna wadę, kiepsko jest je przewracać.
Mi osobiście najbardziej smakują nie od razu po usmażeniu, ale kiedy "odstoją", takie przestudzone są bardziej zwarte i można je podgrzać w mikrofali.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz