Kiedyś spotkałam się ze stwierdzeniem, że mężczyźni nie umieją gotować, albo bardziej stereotypowo, że nie powinni stać w garach. Zupełnie nie mogę się z tym zgodzić, bo znam takich którzy bija na głowę kobiety w kuchni i nie powinni do kuchni płci pięknej w ogóle wpuszczać. Dzisiejsze danie jest jednym z moich ulubionych. Ma nie tylko wyjątkowy smak, ale też (kiedy je pierwszy raz jadłam) zostało ugotowane przez faceta, od którego mogłam się w kuchni czegoś nauczyć. No i pierwszy raz to nie ja musiałam gotować ;)
a pasta stała się moim "spécialité de la maison".
150 g sera lazur
śmietana 18%
1 cebula
3 ząbki czosnku
100 g boczku (można zastąpić wędliną)
sól, pieprz
makaron (najlepiej penne)
parmezan (lub Grana Padano)
Przygotowanie:
Boczek/wędlinę kroimy w kostkę i przesmażamy na niewielkiej ilości oleju.Zdejmujemy z patelni i wrzucamy do smażenia cebulę także pokrojona w drobną kostkę oraz przeciśnięty czosnek.
W osobnym garnuszku podgrzewamy śmietanę (tak aby nie doprowadzić do wrzenia) dodajemy wcześniej przesmażony boczek i cebulę, mieszamy i na końcu dodajemy pokruszony ser lazur. Podgrzewamy do momentu aż ser się rozpuści i masa zacznie bulgotać.
Dodajemy ugotowany makaron, układamy na talerzu i posypujemy parmezanem (ew. gran padano, ja lubię tez dodać pokrojona bazylię )
Smacznego!
To już przeszłość ,że facet w garach.. dla mnie to stereotypy.
OdpowiedzUsuńMężczyźni też potrafią dobrze gotować ;]
Ubóstwiam lazura i takie kremowe sosy... A ile kalorii - lepiej nie wiedzieć :D Pozdrawiam, gingerbreath.blox.pl
OdpowiedzUsuń