Rabarbarowej rewolucji w mojej kuchni ciąg dalszy. Zastanawiam się tylko dlaczego wcześniej nie chciałam się do niego przekonać, przecież w odpowiednim zestawieniu jest pyszny. Dzisiaj rabarbar w romansie z truskawką.
Tartaletki rabarbarowo-truskawkowe z beza włoską to esencja początku lata. Słodko -kwaśny krem na kruchym spodzie z delikatną bezą. Jest pysznie.
Przy okazji tego przepisu chciałam Wam przypomnieć o akcji Uczymy jak słodzić i zachęcić do zajrzenia na stronę kampanii (klik).
TARTALETKI RABARBAROWO-TRUSKAWKOWE
Składniki:
spód:
300 g mąki
150 g masła
90 g cukru np.Polski Cukier
3 żółtka
1 szczypta soli
krem:
170 g zmiksowanych truskawek
300 g rabarbaru
4 łyżki cukru np.Polski Cukier
2 łyżki syropu kukurydzianego
1 łyżka żelfiksu
bezy:
3 białka
150 g cukru np.Polski Cukier
50 ml wody
szczypta soli
Przygotowanie:
spody:
Mąkę, cukier i sól mieszamy, dodajemy zimne posiekane masło oraz żółtka. Zagniatamy ciasto, które odstawiamy przynajmniej na godzinę do lodówki. Potem rozwałkowujemy i przekładamy do foremek tartaletkowych. Ciasto nakłuwamy widelcem, przykrywamy papierem do pieczenia i obciążamy fasolą lub kulkami do pieczenia. Pieczemy przez 15 minut w 180 stopniach. Zdejmujemy papier z grochem i podpiekamy jeszcze 5 minut.Studzimy.
krem:
Rabarbar obieramy, kroimy na mniejsze kawałki, zasypujemy 2 łyżkami cukru i odstawiamy na kilka minut, aby puścił sok. Potem zalewamy 1/2 szkl wody i gotujemy mieszając od czasu do czasu aby się nie przypalił. Kiedy rabarbar będzie miękki miksujemy całość blenderem i dodajemy zmiksowane truskawki. Całość gotujemy razem przez 3-4 minuty, dodajemy resztę cukru i żelfiks oraz syrop kukurydziany (można zastąpić żelfiksem, czyli dajemy nie 1, a 3 łyżki ) Studzimy.
bezy:
Białka ubijamy ze szczyptą soli i 50 g cukru.
Resztę cukru zalewamy wodą i gotujemy pilnując termometrem cukierniczym temperatury syropu, musi osiągnąć 120 stopni. Syrop o tej temperaturze wlewamy powoli do miksowanych białek , wlewamy go przy brzegu naczynia w którym miksujemy białka. Miksujemy całość około 10 minut aby wystudzić białka z ciepłym syropem (na początku białka będa bardzo płynne, ale po około 10 minutach zrobia się gęste i zwarte). Masę przekładamy do rękawa cukierniczego. Ozdabiamy nią wierzch tartaletek.
Bezę można przypalić palnikiem gazowym lub wstawić tartaletki do piekarnika 120 stopni na 20 minut, a potem jeszcze na 5 minut podwyższamy temperaturę do 150 stopni,aby bez się lekko przyrumieniła.
(dokładny opis ze zdjęciami wykonania bezy włoskiej znajdziecie np.tu )
Inspirację do tego przepisu znalazłam na tym blogu. (Składniki i gramatura odmienna)
Kurczę, chciałam przyrumienić beże w piekarniku...ale się niemal spaliła. Chyba palnik to jednak lepsze rozwiązanie. Super przepis i cudownie zachęcające zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńja rzeczywiście przyrumieniałam swoje beziki palnikiem, jeśli chodzi o piekarniki to wiadomo, że trzeba uważć na temperaturę, "rzucać okiem" i pilnować, bo każdy piekarnik inaczej grzeje
Usuńwyglądają obłędnie!
OdpowiedzUsuńdziękuję :)
UsuńWyglądają bardzo apetycznie ;)
OdpowiedzUsuńdziękuję :)
Usuń