Coraz bliżej grudnia, mróz i śnieg za oknem sprawia, że od jakiegoś czasu chodzi za mną smak piernika. A ponieważ sklepowe pierniki nie zaspokoiły moich zachcianek musiałam za ciasto zabrać się sama. Inspirację znalazłam tu chociaż przepis lekko zmodyfikowałam o ilość mleka słodzonego. Jak dla mnie nawet z połową porcji krem wyszedł trochę za słodki. Ciasto piernika po upieczeniu twardnieje, ale nie musicie się tym przejmować, bo po przełożeniu go kremem nabiera wilgoci i robi się mięciutki.
PIERNIK PRZEKŁADANY
Składniki:
piernik:
200 g masła
180 g cukru trzcinowego
4 żółtka
2 łyżki miodu
1 łyżeczka sody
1/2 łyżeczki cynamonu
1/3 łyżeczki imbiru
szczypta mielonego kardamonu
360 g mąki
krem:
200 g masła
250 g mleka skondensowanego
250 g serka mascarpone
150 g mleka w proszku
kilka kropli ekstraktu waniliowego
polewa:
100 ml śmietany 30%
100 g czekolady gorzkiej
30 g czekolady mlecznej
Przygotowanie:
piernik:
Masło ucieramy na puszystą masę z cukrem. Następnie dodajemy po jednym żółtku oraz miód.
Na koniec dodajemy mąkę wymieszaną z sodą oraz z przyprawami. Ciast przez chwilę wyrabiamy na blacie podsypując lekko mąką ( będzie się trochę kleiło). Wyrobione ciasto dzielimy na 3 równe części.
Z każdej rozwałkowujemy cienki placek ( u mnie forma 25x30 cm) pieczemy przez 15-18 minut (do zarumienienia) w 180 stopniach. Blaty zaraz po upieczeniu będą mięciutkie,ale kiedy ostygną stwardnieją.
krem:
Miękkie masło (w temp.pokojowej) miksujemy na puszystą masę, następnie dodajemy mleko skondensowane i porcjami serek mascarpone. Na końcu dodajemy ekstrakt waniliowy i ponownie porcjami mleko w proszku.
Krem dzielimy na dwie równe części, przekładamy nim blaty piernikowe.
polewa:
Śmietankę podgrzewamy, rozpuszczamy w niej czekoladę. Polewę wylewamy na wierzch piernika.
Jeśli chcecie na wierzchu zrobić kontrastowy wzorek z białej czekolady potrzebne będzie 50 g białej czekolady i 50 ml śmietanki. (czekoladę rozpuszczamy w ciepłej śmietance, przelewamy do worka cukierniczego i robimy na polewie czekoladowej ciemnej białe paski)
Całość odstawiamy na 2-3 godz. do lodówki.
Po wyjęciu z lodówki będzie twarde, ale jeśli postoi w temperaturze pokojowej zrobi się mięciutkie. (obie wersje są bardzo dobre)
Czy mleko skondensowane należy wcześniej ugotować?
OdpowiedzUsuńnie, mleka wcześniej nie gotujemy , daje się takie z puszki, to nie ma być kajmak
OdpowiedzUsuń